Zmywarka
Nieustannie zadziwia mnie świat. Jest ilustracją, zdziwieniem, rozbłyskiem, płomieniem, pięknem, zaskoczeniem. W tym obrazie, pełnym ciepłych barw, pozytywnych pociągnięć pędzlem, radosnych plam pojawia się ciemna kreska burząca harmonię.
I jest to czasem zmywarka, rysa na karoserii lub poruszony żwirek na podjeździe.
Skupmy się na chwilę na zmywarce. Przyznaję, że Josepchine Cochrane ułatwiła nam niesamowicie życie i dała oddech niejednej gospodyni domowej lub ta zyskała czas na wykonanie kolejnych domowych prac, więc w sumie nie wiem, czy jest się z czego cieszyć .
Ale myślę, że wynalazczyni, nie sądziła, że ułożenie talerzy, kubeczków, sztućców stanie się sprawą życia lub śmierci. Okazuje się, że dla wielu panów (zakładam, że dla jakiegoś procentu pań też), układ w zmywarce ma kolosalne znaczenie. Nie wiem, czy zmieni on losy świata, zminimalizuje ślad węglowy i wodny, zapobiegnie chorobom i zmniejszy ilość głodujących dzieci, ale wiem jedno, jest to częsty punkt wyjścia do utyskiwania, zwracania uwag, mamrotania a zdarza się, że i awanturowania. I tylko mąż raczy wiedzieć o co mu chodzi.
Rysy na koreserii to już grubszy kaliber. A gdy znajdą się na świeżo zakupionym cacuszku, to mamy już czyn kwalifikujący się na kilka lat ciężkich robót w kamieniołomie. Choć rysa na zabytkowym modelu może być też wstępem do sprawy rozwodowej.
Żwirek na podjeździe nieustająco mnie bawi. Zakładam, że poruszony, burzy jakiś idealny obraz. Co prawda nie widziałam, żeby ktoś liczył ilość kamyczków, sprawdzał ich ułożenie względem siebie, ale gdy zbyt szybko wjeżdżam pod dom, mąż toczy armaty i strzela raz po raz słowami. Uchylam się (zgrabnie, jak na moje dość duże ciało) i patrzę ze zdumieniem na podjazd, by dostrzec rysy w idealnym świecie kamienia. Wzrok może i mam słabszy niż kilkanacie lat temu, ale nie dostrzegam nic, co mogłoby zakłócić ruch obrotowy Ziemi lub wywołać trzęsienie.
I tak nieustająco zadziwia mnie świat. Ale nie tylko swym pięknem, ale również tym, że sami potrafimy w tak idiotyczny sposób zarysowywać obrazy, tworzyć pękniecia, zasmucać kolory.