Mozaika Emocji (bajka na święta)
W sali zapanowała niepokojąca cisza. Wszyscy wpatrywali się w wykres, który przygotowała dla nich Emocjanna. Na twarzach zebranych malował się głównie smutek, ale też zaskoczenie.
Pierwsza odezwała się Życzliwostka.
– To niemożliwe, że tak mało jest w ludziach dobrych myśli! Przecież codziennie wyruszamy nieść nadzieję i miłość.
– A kogo to teraz interesuje? – zapytał Gniewek – wszyscy się gdzieś spieszą, za czymś biegną.
Nadziejka popatrzyła zasmucona na kolegę i zapytała – Ale za czym? Przecież życie to nie maraton, gdzie na mecie czekają nagrody, podesty, medale.
– Oni szukają szczęścia moi kochani – Emocjanna popatrzyła na zespół – tylko nie wiedzą czym ono jest.
– Ale przecież miłościwie nam panująca Miłość, lata z konferencji na konferencję, prowadzi webinary, szkolenia i warsztaty o szczęściu – zdziwił się Złośliwek.
– Mam wrażenie, że ludzie traktują je jak legendarny skarb, którego jeszcze nikt nie odnalazł, ale wszyscy mają nadzieję, że gdzieś jest – dodała Nadziejka – oooo… jak na przykład Bursztynowa Komnata.
– Wiecie co mnie martwi? Że ludzie nie wiedzą, jak być szczęśliwym i przez to nie widzą dobrych rzeczy. Drobne radości nie robią na nich wrażenia. W tym biegu nie zauważają, że czasem kogoś popchną, przewrócą, a nawet zadeptają, byleby być pierwszymi. A jak już wydaje im się, że dobiegli do mety, to nie czują radości – Emocjanna wskazała na tablicę. – I dlatego na tych wykresach ich poziom zadowolenia jak tak niski.
– Nie mam nawet ochoty na złośliwości w tej sytuacji – zaskoczył wszystkich Złośliwek – możemy coś zrobić?
– Mam pomysł! – Wszyscy zgromadzeni na sali popatrzyli z zaciekawieniem na Emocjannę. – Musimy pokazać ludziom, że wszystkie emocje, jakie im towarzyszą w życiu, są im potrzebne. Przecież informujemy ich o tym, co dla nich ważne. Zaprzyjaźnijmy z nimi, tak, by nie bali się nas okazywać.
– No i pomóżmy im nas rozpoznawać, bo mam wrażenie, że często nas mylą – dodała Nadziejka.
– Myślicie, że jak się z nami zaprzyjaźnią będą szczęśliwsi? – Zapytała Zazdrostka.
– Och! Uzyskanie trwałego zadowolenia z życia zajmie im sporo czasu, ale może jak zaczną nas rozpoznawać to poczują, że mogą działać i coś zmieniać. – Dodała Miłość, która od dłuższego czasu przysłuchiwała się rozmowie. – Macie ważne zadanie do wykonania i pamiętajcie, że za każdym wykresem kryje się człowiek, który jest jak niedokończona mozaika – ma różnorodne kolory, kształty i faktury, które kamyczek po kamyczku, szkiełko po szkiełku, budują dzieło sztuki, czyli jego życie. Bądźcie czuli i wrażliwi. Wy też chłopaki – Miłość spojrzała na Gniewka, Złostka oraz Złośliwka.
– Tak jest! – Krzyknęły zgromadzone emocje.
– Idźcie się przygotować, a ja zajmę się koordynacją projektu – Emocjanna była mocno podekscytowana czekającą ich misją.
I tak rozlała się po świecie miłość i radość. I choć towarzyszyły im złość, smutek, zazdrość i gniew, to ludzie dostrzegli, iż wszystkie emocje są dla nich ważne, bowiem to one nadają sens życiu, chronią, motywują. Tworzą przepiękną, kolorową mozaikę.
Bo każdy człowiek to dzieło sztuki. Ty też!