Ta strona używa cookies Google Analytics.
Czytaj więcej na policies.google.com

Czyli blog o tym, że kręgosłupowi moralnemu może czasem wypaść dysk.

Lista wpisów

Kolczaste słowa

Bez słów trudno byłoby nam się porozumieć. Choć badania wskazują, iż w komunikacji, mają one najmniejsze znaczenie. Psycholog Albert Mohrabian sformułował zasadę, w której treść wypowiedzi to tylko 7% procesu porozumiewania się, zatem można uznać, iż faktycznie słowa nie mają tak wielkiego znaczenia, jakie do nich przywiązujemy. Ważniejszym elementem jest język ciała, czyli mimika, gesty i postawa. Tylko w czasach, w których przyszło nam żyć, w dobie komunikacji online, trudno nam jest obserwować zmrużenie oka, uśmiech, założenie nogi na nogę czy zmarszczenie brwi. Może się okazać, że szerzona latami teoria o tym, jak ważna jest komunikacja niewerbalna, odejdzie do lamusa. A szkoda by było.

Spotkania na zoomie, teamsach i innych platformach meczą mnie już. Choć widzę mojego rozmówcę, to ciężko jest obserwować jego wzruszenie i reagować na zmiany wielkości źrenic. Trudność sprawia kontakt wzrokowy a relacje przestrzenne nie mają żadnego znaczenia.

Zatem zostają słowa. A te niosą często ładunek wybuchowy. Są niebezpieczne, jak odbezpieczony granat. Chwila nieuwagi i wybuchną.

Nieumiejętnie dobrane słowa lub źle zrozumiane mogą zrobić więcej szkody niż kontrola Urzędu Skarbowego.

Ale często sami uzbrajamy słowa. Nabijamy na nie kolce, by mocno poraniły naszego rozmówcę. Rzucamy nimi niby na oślep, ale spod przymrużonych oczu obserwujemy, czy trafiają w najczulsze miejsca. Co ciekawe najprościej jest nam ranić najbliższych, tych, którzy nas kochają. Kolce są wtedy dłuższe i lepiej naostrzone. Trafiamy zazwyczaj w środek tarczy, którą jest serce naszego interlokutora.

A dlaczego tak się dzieje? Bo zdajemy sobie sprawę, że kochająca nas osoba wybaczy nam. Tylko może zadajmy sobie pytanie, czy naprawdę chcemy ranić? A jak rana będzie tak wielka, że nie zatrzymamy krwawienia?

Wtedy i najpiękniejsza miłość umrze.

Może zatem warto przytępić kolce i nie rzucać słowami zbyt celnie?