Ta strona używa cookies Google Analytics.
Czytaj więcej na policies.google.com

Czyli blog o tym, że kręgosłupowi moralnemu może czasem wypaść dysk.

Lista wpisów

Dzieci mają moc!

Opowieści o wróżkach, czarodziejach, wiedźmach czy magach od zawsze rozpalają wyobraźnię nie tylko najmłodszych, bowiem ci magiczni bohaterowie mają nadprzyrodzone moce. Zamieniają ludzi w zwierzęta, pomniejszają przedmioty, powiększają rośliny, przenoszą w czasie, kruszą metale, czytają w myślach itp. itd. Lista ich możliwości jest niewyczerpana. Czynią dobro i zło. Walczą ze sobą na magiczne zaklęcia, pojedynkują się na słowa, przegrywają bitwy, wygrywają wojny. Ale ostatecznie, jak to w bajkach bywa, dobro zwycięża. Zazwyczaj – bo i od tego znajdą się wyjątki.

I choć z reguły mówimy, że życie to nie bajka, to jednak czasem ją przypomina. Nie myślę tu o cudownych zakończeniach z cyklu „żyli długo i szczęśliwie” :). Czyż nie zdarzyło się wam walczyć z trójgłowymi stworami jakimi są przeciwności losu (lub czasem panie/panowie w urzędach :))? Nie odbywaliście wędrówek do miejsc, które mieściły się za siedmioma lasami lub za siedmioma rzekami? Nie szukaliście balsamów na zranione serce, eliksiru szczęścia, maści na zapomnienie? Czy któraś z przecudnych kobiet nie stała w oknie wysokiej wieży wyczekując księcia na białym koniu? A przeuroczy pan, nie wspinał się na szklaną górę, by zaimponować swej wybrance serca? Myślę, że większość z nas, nawet nieświadomie, zamieniła się choć na chwilę w bajkowych bohaterów.

Dzieci robią to bardzo często. Bawią się w piratów, rycerzy, odgrywają role z ulubionych opowieści. Nawet nie muszą zamykać oczu, by wyobrazić sobie, iż wyrasta im rybi ogon lub siedzą na tronie w koronie :). Z łatwością przychodzi im przekraczać granice wyobraźni, odbywać kosmiczne podróże, szukać skarbów ukrytych za siedmioma górami czy pokonywać smoki. Są cudownie otwarte i poszukujące. Energię czerpią z powietrza 🙂 i potrafią od wczesnego rana do późnego wieczora zadawać pytania, doświadczać świata, obserwować, szukać, skakać, turlać się i bawić do momentu, gdy my dorośli, nie zamkniemy im dnia.

One to dopiero mają moce! Zamieniają salon w plac zabaw, zaczarowują koc w wigwam, patyki stają się rycerskimi mieczami, kompot z wiśni nabiera mocy eliksiru zapomnienia, krzesła to piękna karoca królewska… wymieniać można w nieskończoność, bo i ich wyobraźnia nie zna granic.

Może warto odnaleźć w sobie dziecko? Poluzować pośladki, zamienić na chwilę garsonki i garnitury na jeansy i trampki, zbudować tratwę i popłynąć z prądem rzeki. Nawigacja nie będzie potrzebna. Serce podpowie nam, gdzie zacumować. Może to będzie nasze nowe miejsce na ziemi?