Czyli blog o tym, że kręgosłupowi moralnemu może czasem wypaść dysk.
Tak się porobiło, że nie pisałam dłuższą chwilę, bo święta, barszcz, karp, choinka, prezenty, rodzina, chaos… czyli wszystko to co lubię. I co ciekawe, z roku na rok jest spokojniej.
Czytaj dalejMam wrażenie, że jak słyszymy, że ktoś jest pokorny, to w naszej głowie powstaje obraz człowieka pochylonego ku ziemi, któremu brak asertywności, poczucia własnej wartości…taka pierdoła wręcz. Ale przecież trzeba nie być „miękiszonem” jak mawia jeden z polityków, tylko twardym.
Czytaj dalejWojciech Młynarski, w jednej z moich ulubionych piosenek śpiewał
Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła
Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła.
Czytaj dalejCzy on znów tam jest? Zadawała sobie to pytanie codziennie zbliżając się do lustra w łazience i niezmiennie od wielu lat nic się nie zmieniało. Patrzyła prosto w oczy potwora.
Czytaj dalejWpis na facebooku zamyka dopływ powietrza na kilka sekund. Rak. Właśnie urodziła drugie dziecko. Będzie walczyć do ostatniej kropli krwi.
Po nocy nastaje dzień dający nadzieję. Nie dla niej.
Czytaj dalejSiadaj – pała.
Zdolna dziewczynka – piątka.
Ledwo trója, a przecież stać cię na więcej.
Nieustannie jesteśmy poddawani ocenie. W szkole właściwie liczyły się tylko nasze noty, tak jakby za nimi stało nasze człowieczeństwo.
Czytaj dalejTej nocy miałam sen. Zostałam wywołana do tablicy. Pani Profesor Aleksandra popatrzyła na mnie spod okularów i powiedziała:
– Dobry tekst moja droga o tym wybaczaniu, dobry.
–
Czytaj dalejO wybaczaniu powiedziano i napisano tak wiele, że trudno byłoby się zapoznać z wszystkimi dostępnymi na jedno kliknięcie teksami. Książek na półkach księgarń i artykułów w profesjonalnej prasie jest też bez liku.
Czytaj dalejWiększość z nas umie pisać. Składamy litery w słowa, słowa w zdania. Wiemy plus minus, gdzie postawić przecinek, czym jest czasownik, rzeczownik – choć nie wiem, czy każdy pamięta z lekcji języka polskiego podmiot i orzeczenie :).
Czytaj dalejCentymetr po centymetrze zdzieram z siebie warstwy nakładane latami, tak jak na mebel, którego nie chce nam się zeszlifować, więc malujemy go co jakiś czas, by nabrał blasku. Moje warstwy są moim pancerzem, przy czym część farby jest toksyczna i staje się coraz bardziej niebezpieczna.
Czytaj dalej